Wydanie: PRESS 03-04/2018
Śmiech zastyga w gardle
W Niemczech dziennikarze są coraz bardziej narażeni na werbalny hejt i stają się wobec niego bezradni. Trwa poszukiwanie rozwiązań
On i jego stara mają to samo podstępne spojrzenie. Tylko jego nos jest trochę za krótki” – napisał ktoś pod adresem Richarda Gutjahra, znanego dziennikarza bawarskiej stacji telewizyjnej BR. Ktoś inny groził jego córce sugestywnym zdjęciem z nabojem. Kolejny internauta zwyzywał żonę Gutjahra – Żydówkę. Od 18 miesięcy mnożą się w sieci ataki na niemieckiego dziennikarza.
Wszystko zaczęło się latem 2016 roku. Gutjahr spędzał urlop z rodziną na południu Francji. W święto narodowe 14 lipca chcieli oglądać w Nicei fajerwerki. Gutjahr był na balkonie, kiedy w tłum na promenadzie wjechała rozpędzona ciężarówka, zabijając 86 osób. Filmował te sceny, a jego wideo pokazywały stacje telewizyjne na całym świecie.
Osiem dni później w rodzinnym Monachium zadzwoniła do niego córka, że w centrum handlowym, w którym akurat jest, słychać strzały. Gutjahr znowu był na miejscu.
Krótko potem on i jego rodzina stali się celem ataków. W sieci roi się od filmów, postów i komentarzy, w których Gutjahrowie są posądzani o przynależność do międzynarodowego spisku, tzw. New World Order. Celem tych tajnych organizacji ma być zawładnięcie światem przez inscenizowane zamachy. „O ile na początku jeszcze śmialiśmy się z tych bzdur, o tyle stopniowo śmiech zastygał nam w gardle” – pisze Gutjahr w swoim blogu.
Katarzyna Domagała-Pereira
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter